Forum Pracowników Komfortu
[
FAQ
] [
Szukaj
] [
Użytkownicy
] [
Grupy
] [
Galerie
] [
Rejestracja
]
[
Profil
] [
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
] [
Zaloguj
]
Forum Forum Pracowników Komfortu Strona Główna
->
,,KOMFORT"" OBOZEM PRACY''
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
"Od Załogi"
----------------
,,Nasza Komfortowa Załoga-na nasza-klasa.pl''
,,Kontakt z Administratorem''
,,Propozycje"
,,Księga Gości-wejdź i zostaw wpis''
,,Współpraca''
,,Kosz"
,,Regulamin Forum''
Ekspres kasa
PROFI CREDIT
"Hydepark"
----------------
,,Znajomi''
,,Gry forumowe"
,, Szkolenia''
,,Shout/BOX -czat na żywo!!''
,, Targowisko''
"Praca w Komforcie"
----------------
,,Najciekawsze pomysły naszych pracodawców"
,,Nasi Nowi Właściciele''
,,Hyde Park''
,,KOMFORT"" OBOZEM PRACY''
,,Codzienne sprawy''
,,Kontrowersyjne Tematy''
,, Produkty okołosprzedażowe''
,,Pozytywne Aspekty z Pracy''
,,Kierownicze Sentymenty''
,, Nasi Szanowni Klienci i Kontrahenci''
,,Układanie paneli, wykładziny''
,,Specjalne oferty dla pracowników Komfortu!!!''
,,Praca''
"Banery/reklamy/dodatki"
----------------
,,Wyszukiwarka''
,,Chcesz mieć u nas baner na stronie głównej"
,,Nasi dzisiejsi solenizanci''
,,Licznik Odwiedzin Forum''
,,Kalendarz''
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
soty
Wysłany: Czw 20:20, 01 Lip 2010
Temat postu:
hmm,o ile się nie mylę,to powinien już być koniec interprajsów,wydoili co trzeba i można komfort pchnąć na rynek wtórny:)
administrator
Wysłany: Pon 20:26, 28 Cze 2010
Temat postu:
Myślę że jak nas teraz sprzedadzą,to ktoś mądrze zacznie rządzić tą firmą!!!
spokojny
Wysłany: Pon 19:49, 28 Cze 2010
Temat postu:
mam pytanie CZY W KOMFORCIE JESZCZE MOŻE BYC ................ NORMALNIE
soty
Wysłany: Wto 12:33, 22 Cze 2010
Temat postu:
PS: dalej sprzedajecie ściereczki do każdego dywanu,deski panela i listwy,no to gratuluję:)hehhe
soty
Wysłany: Wto 12:15, 22 Cze 2010
Temat postu:
Nieźle,nieźle,poczytałam i jestem w szoku,co się porobiło w komforcie.Widzę,że teraz udzielają się bardzo na forum panie z ......no nieważne skąd:)hehhe,czyżby sukces tak nimi zawładnął
hmm,kariera w komforcie.....,ale to kariera na krótkich nogach,z tego co wiem to panie nie radzą sobie tak dobrze na swoich stanowiskach,a załogę motywują do pracy zwalnianiem co bystrzejszych pracowników,żeby nie mieć wśród załogi mądrzejszych od siebie,gratuluję
a jak bystre panie radzą sobie z brakami towarowymi,ze złodziejami wśród załogi:)może pochwalą się na forum,jak uniknąć złodziejskiej i kombinującej załogi:)no jak???
Gość
Wysłany: Nie 21:17, 11 Kwi 2010
Temat postu: larum...plany są nieralne
w moim mieście funkcjonuje kilka sklepów Komfort i każdy walczy o wyrobienie premii - część z tych sklepów ją dostaje.).Mieszkamy w tym samym mieście ,wyrabiamy ekstremalny utarg-tyle co reszta wszystkich sklepów w mieście ŁĄCZNIE a czasami więcej!!!i co z premią!klient ten sam,ilość sprzedawców podobna tylko poprzeczka postawiona za wysoko!!nie realny totalnie z premedytacją żele wygórowany plan!!!
nakład naszej pracy!!!sprzedawców kasjerów i kierownictwa żeby sprostać .........
więc nie pisz o przekroczeni progów i innych głupawych tekstów bo to się ni jak nie ma do prawdy jaką teraz mamy w sklepach!!!
Majster
Wysłany: Wto 23:05, 16 Mar 2010
Temat postu:
są ludzie, którzy nie dali sobie zamydlić oczu i w nas jest siła, jesteśmy tu bo robimy co lubimy, ale też nie boimy mówić się głośno, co nam nie pasuje.
i jedna kwestia do optimy:
pamiętasz próbę założenia związków zawodowych? i jak to się skończyło? już wtedy zarząd trząsł portasami, no a teraz jest jak jest, mamy to co mamy.
i to już wtedy było ograniczenia pracownicze...
uno_momento
Wysłany: Wto 9:49, 09 Mar 2010
Temat postu:
A mi sie po prostu wydaje ze Majster ma punkt odniesienia do komfortu wczoraj i dzis... i taka jest roznica miedzy wami. Jego argumentmy to nie formulki z wikipedi
.
Ale o czym tu rozmawiac, skoro dla Ciebie spelnieniem zawodowym jest praca na paru etatach. Coz- niektorzy maja rodzine i wola z nia poswiecac czas, a nie tylko gotować dla niej zupe.
pzdr.
optima
Wysłany: Pon 9:09, 08 Mar 2010
Temat postu:
Czego bym nie powiedziała to Ty wiesz lepiej.
Zapuściłeś w tej firmie korzenie i myślisz, że wiesz wszystko, wiesz najlepiej i najwięcej.
Produktowo, intelektualnie , stażem i światopoglądem jesteś niepokonany.
Bez odbioru.
Majster
Wysłany: Nie 23:40, 07 Mar 2010
Temat postu:
ja nie wychodzę spod biurka, a z za to jest istotna różnica...
z Twojej wypowiedzi nasuwa się wniosek, że zarówno przez łóżko jak i pod biurko, to dla ciebie normalkach i codzienność, we końcu trzeba coś robić na tych dodatkowych etatach.
co do możliwości awansu, w komforcie w tej chwili osiągnąłem maksimum tego co tu osiągnąć można własną uczciwą pracą jeszcze za czasów świetności tej firmy, o której jeszcze nawet nie miałaś pojęcia...
poza tym to nie piszę pod publikę, a piszę to co myślę, bo po to jest to forum, a ciebie nie rozumiem, bo cieszysz się w każdej wypowiedzi i pawasz optymizm jakby Ci kto w kieszeń za przeproszeniem nasrał. mamy wolność myśli, wolność słowa i wolność wypowiedzi.
współczuję pracy na kilka etatów, skoro tak ci tu dobrze, to po co to robisz jak sobie tak wszystko tu chwalisz???
poza tym mój poziom sprzedaży zapewne przewyższa twój milionem razy, bo na jakie ty mogłaś jeździć szkolenia pok, sok? czy wiedza podstawowa, produktowa? załapałaś się chociaż na chwilę świetności firmy, która przykro mi to stwierdzić idzie na dno niczym dziurawa łódka?
optima
Wysłany: Sob 13:12, 06 Mar 2010
Temat postu:
Miło mi,że mi dobrze życzysz. Sakrazm mnie nie dziwi.
Odnośnie rodziny to sama ją posiadam i zarabiam pracując na kilku etatach.
Wierz mi, "gotuję zupy" i wiem ile kosztuje życie. Nie uprawiam wolontariatu.
Próbuję normalnie funkcjonować w zaistniałej sytuacji.
Co do szkoleń, technik sprzedaży i kontraktu,
wnioskując z twoich słów reprezentuję twój poziom, ale zweryrfikować tego raczej nam się nie uda, bo jak sam powiedziałeś nie uprawiasz wolontariatu.
P.S: Czyżbyś był rozgoryczony brakiem własnego rozwoju (czytaj: awansu) w Komforcie?
I czy piszesz po prąd czy pod publiczkę, sądząc, że moje posty są drogą do sukcesu?
A może przyzwyczaiłeś się do układów, a teraz Ci ich zabrakło?
To czysta złośliwość z mojej strony, wymierzona tylko po to byś
baczniej dobierał słowa, bo Ja Ci nie
ubliżam.
Co do łóżkowych układów z KR, czyżbyś wyszedł spod biurka ustapić
mi miejsce?
(nie bierz tego do siebie)
Szkoda, że wszystko kojarzy Ci się z drogą na skróty: przez łóżko,
przez casting...
Majster
Wysłany: Sob 1:50, 06 Mar 2010
Temat postu:
optima napisał:
A potrafisz sprzedać ściereczkę?
Czy
klient
to tylko ten od 150 m2?
P.S:
Spadłam, i może dlatego patrzę na to trzeźwym okiem.
Widzisz, nie każdy przychodzi do pracy tylko dla
kasy
.
Ty masz wąskie spektrum: MACIE MI PŁACIĆ, MOTYWOWAĆ!
To Ty jesteś elementem firmy, a nie ona częścią Ciebie.
widzisz, jest między nami jedna zasadnicza różnica, ja chcę zarabiać pieniądze, a ty uprawiasz wolontariat... i wszystko w temacie, pasuje Ci to to dobrze, do czasu jak poczujesz, że coś Cię zaboli jak Cię wydymają do reszty bez mydła...
ja jestem człowiekiem który się szanuję i ceni, zapewne jak zdecydowana większość załóg, my niestety ale mamy na utrzymaniu rodziny, a żeby je utrzymać trzeba mieć pieniądze, a żeby je mieć trzeba pracować, no nie?
tylko że po co mam się produkować, spinać, czy wychylać, ja tak czy siak w comiesięczne święto matki pieniężnej (10 dnia miesiąca) kasa niby jest, ale jej nie ma i trzeba wegetować, bo te ochłapy nie wystarczają na normalne życie... i zaspokojenie podstawowych potrzeb do życia.
czy się staram, czy nie staram na koncie ta sama sumka, no więc co mnie ma motywować w tej pracy? nic, mi zostaje tylko satysfakcja z tego że potrafię sprzedać i wykazać się wiedzą, ale z tego to ja zupy nie ugotuję.
co do ścierek, potrafię sprzedać, dobry sprzedawca, sprzeda wszystko co tylko chce - szkolenie z technik sprzedaży, na które ty się najwidoczniej nie załapałaś - albo nie masz o tym pojęcia, bo nawet definicje znaczenia "handel" umiesz zdefiniować tylko za pomocą Google. poza tym to tak mi się wydaje, że sprzedawca w komforcie obsługuje nie tylko klientów detalicznych, ale i kontraktowych, czym ty zapewne nie potrafisz się poszczycić, bo z twojej wypowiedzi można wnioskować że liczy się detal i ściereczki.
no więc powodzenia i pozytywnego nastawienia, wolontariat teraz jest w modzie w tej firmie, no więc komuś z zarządu kto odwiedza te forum może spodobają się twoje wypowiedzi i... kto wie co dalej bedzie
no chyba ze jest ci tu tak dobrze bo wchodzisz w łóżkowe układy z KR i to też może być sposób na życie...
braian25
Wysłany: Pią 23:04, 05 Mar 2010
Temat postu:
popieram sława Derbi ma racje .... na moje konto również wpływa marna wypłata niecałe 1000 zł a mówili że będzie miło i wesoło a co mi z tego że idąc do pracy myśle czy mój regionalny nie przyjdzie dziś i nie wywali grafik do góry nogami i zacznie cykać foty w szafie ze jakieś kłębki kurzu są pod dywanem albo wygarniać zacznie że działamy na szkode firmy że tylu nas jest.Według mnie to oni działają na szkode bo bujają się autami gdzie się da i w niczym nie pomagają regionowi aby podnieść wyniki w końcu poto oni są a nie tylko mobingują całe załogi .
optima
Wysłany: Pią 18:59, 05 Mar 2010
Temat postu:
Jeśli zwolnimy tempo to powstaną cięcia etatów, a wtedy chcąc-nie chcąc musimy przyspieszyć. Jeśli to nie da efektu to nastąpi wymiana ekipy. A w najgorszym wypadku nierentowny sklep zostanie zlikwidowany.
Tak czy inaczej jesteśmy ostatnim, najsłabszym ogniwem.
Do związku zawodowego mamy prawo, pytanie tylko czy taki związek nie zostałby rozwiązany za sprawą wypowiedzeń dla założycieli.
Nie widzę Komfortu w samych superlatywach. Wychodzę z założenia, że Komfort to MY, ja, TY, PRACOWNICY. Enterprise to cząstka Komfortu. Nasz pracodawca, ale nie nasz właściciel. Nie ma przecież niewolnictwa.
Walka o swoje dobro to nie solidarny bunt, którym uda się wzbudzić zainteresowanie problemem i daleko idące zmiany.
Chcę niektórym uzmysłowić, że zamiast narzekać można tworzyć. Jeśli każdy da z siebie tyle samo, wszystkim będzie lżej. Ale jeśli "stary" pracownik wychodzi z założenia:
już się napracowałem, a poza tym ja jestem konsultantem a nie tanią siłą roboczą
, to jego współpracownicy przejmą nie tylko jego obowiązki ale także krytykę regionu czy referat z TK, bo TK nie weryfikuje kto jest na zmianie, a jego opinia przypisywana jest do całego sklepu.
Nie mamy wpływu na pakiet finansowy ani pakiet socjalny. To decyzje na wyższym szczeblu.
Wydaje mi się, że optymalnym rozwiązaniem byłoby nagradzać jednego najlepszego pracownika danego sklepu (po jednym dla każdego sklepu) w skali miesiąca.
Tylko czy zarząd poświęciłby np. 1000-2000zł razy liczba Komfortów w Polsce ? Byłoby to intratniejsze dla Komfortu i dla Nas.
Wtedy plany i premie za obrót całego sklepu byłyby zbędne, a efekt byłby zbliżony do poprzedniego sposobu premiowania (czytaj: procent od obrotu).
Pracownik dażyłby do najlepszego wyniku finansowego na sklepie. Każdy.
Z jednym tylko "ale": ktoś musiałby za niego wykonwać wszystkie obowiązki poza obsługą, bo jedynie na niej by się skupił. A to już nie jest kwestia Komfortu, a ludzkiej mentalności.
Albo na przykład można by wprowadzić nagrody finansowe dla jednostek, które w skali roku czy miesiąca miałyby najlepsze wskaźniki. I niechodzi o wynik finansowy w sensie obrotu, ale na przykład zestwienie komplementarnych, polecanych i usług. I wówczas taką nagrodą finansową w skali roku byłoby na przykład 10 tysięcy złotych albo wycieczka ( i proszę tu bez zgryźliwości, że niby bilet do siedziby i powrotny
).
To są skuteczne sposoby motywowania.
Ale wierzcie mi, że w Komforcie nie jest naprawdę źle. Doceńmy to co mamy. Może warto czasem być minimalistą za cenę komfortu i atmosfery w pracy.
Derbi
Wysłany: Pią 18:28, 05 Mar 2010
Temat postu:
ta pisownia "Zchodzimy" to taki chwyt marketingowy. Badania wykazały, że słowa z błędami ortograficznymi bardziej rzucają się w oczy...
A tak na poważnie:
To nie jest temat poświęcony zwracaniu uwagi na błędy ortograficzne.
Nic dziwnego, że nic się nie zmienia na lepsze, skoro wypowiadają się głównie osoby mające do przekazania: "źle Ci? to zmień pracę.". Weźcie pod uwagę, że jakby we wszystkich firmach ludzie mieli takie nastawienie, to wszyscy i wszędzie dawaliby się zwyczajnie rżnąć w d...psko! Nie macie wiary w poprawę na lepsze, ani chęci działania. Najłatwiej jest zawsze negować to co ktoś stara się zdziałać, a samemu g..wno robić.
Dajecie nam 2 wybory:
1. Zamknij gębę i dziękuj, że KOMFORT daje Ci pracę!
2. Nie podoba się, to się zwolnij!
A co jeśli są tacy co chcą walczyć jeszcze o tą firmę i o siebie samych? Co mi doradzicie w takiej sytuacji: Ta praca mi się bardzo podoba, jest świetna. Nie dlatego, że się w niej nic nie robi (bo to nie prawda), tylko dla tego, że można się w niej spełniać. Super. Ale przychodzi magiczna data, czyli 10'ty każdego miesiąca i co mogę zobaczyć na swoim wyciągu bankowym??
Nie wiem, ile zarabiacie, ale na moje konto w ubiegłym miesiącu nie wpłynęło nawet 1000zł. Praca fajna, ale co to ma być do jasnej cholery?? co ja mam zrobić z takim wynagrodzeniem? Przecież KOMFORT, to jest poważna praca, a nie roznoszenie ulotek, dla gimnazjalistów.
Ja wiem... nie podoba się, to idź do Castoramy. Taka wypowiedź jest żałosna. Nie jesteście w stanie walczyć o swoje dobro. Nie wciskajcie mi kitu, że nie chcecie podwyżek, bo wam się super tak żyje, a Tajemniczego Klienta, to już zdążyliście polubić. I codziennie rano całujecie zdjęcie tyłków kierowników regionalnych. Ja się nie chcę poddawać i rezygnować z tej pracy. Ja nie chcę narzekać. Tylko działać. Ale jak działać to wszyscy, bo MY JESTEŚMY POTRZEBNI TEJ FIRMIE NIE MNIEJ JAK ONA NAM!!! KOMFORT tak samo zależy od nas (a może nawet bardziej), jak my od niego. Nic nie zdziałamy jak na 100 pracowników 5 będzie chciało działać, 25 nie, a 70 będzie mówiło "mi jest super. Jak się nie podoba, to zmień pracę", bo wątpię, żeby wam tak super było.
Nie chcą nam godnie płacić, to my nie będziemy godnie pracować. ale nie będziemy się zwalniać, tylko zwolnimy tępo. Jak już było wspomniane wcześniej klientów odstraszają te nasze zasmucone pi pi i niech tak będzie. Albo Kapitan ominie skały i zrobi coś dla załogi, albo pójdziemy razem na dno...
Ps. Ta wczorajsza akcja z wysłaniem maila do wszystkich sklepów komfortu w Polsce była świetna. Dziękuję pomysłodawcy i wykonawcy.
Ps.2. Przydały by nam się związek zawodowy.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by
Flowers Online
.
Regulamin